Forum
HAMULCE - BZDURO-DYSKRYMINACJA; CAŁOŚĆ BEZ FAKTYCZNIE POTRZEBNYCH FUNKCJI
To nie tak, że ja kwestionuję inicjatywę i pomysł, a formę. Jeśli mamy robić coś, co jest w samym swym rdzeniu bardzo fajnym pomysłem, a jest i ja jestem całym sercem za, to zróbmy porządnie, pełen serwis, niech nawet na siebie zarabia, a będzie w formie takiej, jak np. ksero Skarabeusz - czyli tanie, jakoś wspierane przez uczelnię, jakoś związane z jej funkcjonowaniem, ale faktycznie użyteczne. Skarabeusz byłby do kitu, gdyby nie oprawiał prac, nie prowadził teczek z przedmiotów z tekstami na różne przedmioty i nie oferował kompleksowej obsługi, a po prostu kserowanie + podstawową oprawę dyplomówek.
Nie wiem po co wydawać kasę na coś, co ma zachęcać wyłącznie małą grupę i co ma rozwijać w pewnym sensie brak jakiegokolwiek ogarnięcia i samodzielności. Jeśli ktoś będzie jeździł regulować siodełko, tego typu rzeczy do serwisu, to uczymy go życiowej beznadziejności, a nie od tego powinien być uniwersytet :-P Niech to będzie otwarte dla takich osób, bo ok, są, jest to dla nich użyteczne, ale i niech będzie użyteczne dla tej większości użytkowników, którzy jednak też umieją drobne rzeczy zrobić przy rowerze sami, bo za nic nie zgodzę się, że to jest mniejszość, jak sugerujesz.
Naprawdę - pomysł świetny, róbmy wszystko, żeby jeździli na rowerach, po 100km dziennie, bo to jest super, tylko niech to ma ręce i nogi albo zaoszczędźmy kasę i wydajmy na coś, co będzie je miało, bo np. widzimy, że tutaj się nie da zrealizować z sensem. Wydaje mi się, że się da - byle tylko naprawdę było z sensem, oferowało bardziej kompleksowe usługi. Nie muszą robić anatomicznych siodełek z odlewu.
BTW - czegóż specjalistycznego wymagają tarczowe hamulce w rowerze, które są i tak dość prostackie technologicznie w porównaniu z motocyklem lub samochodem? To też jest jakiś totalny kosmos, bo naprawdę - reguluje się je samemu, wszystkie mają systemu autoregulacji szczęk, jedyna kwestia to odpowietrzanie i konserwacja, które wymagają ze dwóch narzędzi, miski, nowego płynu, strzykawki, przede wszystkim miejsca, przestrzeni, żeby nie zabrudzić połowy domu przypadkiem.
Serio - ja z całego serca trzymam kciuki za ten projekt, niech to powstanie, ale niech ma ręce i nogi :-)
Pozdrawiam serdecznie, M. Przepiórkowski.