Forum

Zainteresowanie emerytowanymi i samotnymi byłymi pracownikami UW

 
Obraz Jerzy Tyszkiewicz
Zainteresowanie emerytowanymi i samotnymi byłymi pracownikami UW
Napisane przez: Jerzy Tyszkiewicz (piątek, 17 listopad 2017, 09:06)
 

Ten projekt nie ma własnego forum, więc chciałbym go omówić tutaj. Zasługuje na to, bo dotyka bardzo ważnej sprawy. Troska i opieka o najstarszych i najbardziej potrzebujących członków naszej uniwersyteckiej społeczności to ważna rzecz. 

I tutaj mam wątpliwości, czy złożony projekt jest dobrym sposobem działania. 

Cytując autora: "Zgłaszam projekt aby Sekcja Emerytów UW raz w tygodniu wykonywała telefon do emerytowanych i samotnych i bez rodzin byłych pracowników UW z pytaniem o zdrowie, czy może wysłać wolontariusza z pomocą w prostej sprawie. Nie będzie to duża grupa docelowa osób, podejrzewam że nie więcej niż 50 osób bez rodzin."

Plan przewiduje stworzenie w tym celu jednego etatu osoby, która to będzie wykonywała i koordynowała. 

Pytania, które mi się cisną, są następujące:

1) Skąd oszacowanie, że to 50 osób, a nie 5 albo 500? Wiele z nich mieszka w Warszawie i okolicy, ale pewnie nie wszyscy. Czy odmawiamy pomocy osobom daleko zamieszkałym? 

2) Jak chcemy dotrzeć z ofertą pomocy do tych osób, jeśli one są samotne, chore i wymagają opieki, w związku z czym zapewne niezbyt mają jak się dowiedzieć o akcji? Potoczne myślenie "opublikujemy na stronie WWW Uniwersytetu i wyślemy maila do wszystkich" w tym wypadku wiedzie na manowce. 

2) Skąd wezmą się wolontariusze do pomocy? Pełnienie takiej funkcji wymaga niemałych umiejętności typu "pracownik socjalny" i może być obciążające. Ponadto pracę wolontariuszy należałoby monitorować, bo może nie wszyscy chętni będą się do tego nadawali. 

3) Czy akcja w planowanej skali wymaga właśnie jednego etatu? Przy planowanych 50 podopiecznych, jednym kontakcie na tydzień i jednym standardowym etacie to oznacza 10 osób obsłużonych dziennie, średnio 48 minut na osobę co tydzień, bez wizyt i osobistego kontaktu (od tego mają być wolontariusze). Nie mam pojęcia czy to dużo czy mało, więc chciałbym się tego od autora dowiedzieć.  

4) Co się będzie działo, gdy zatrudniona w tym celu koordynacji osoba zachoruje, weźmie urlop? 

5) Dlaczego ma to być finansowane z BP, skoro istnieje fundusz socjalny?

6) Czy nie efektywniej będzie takim osobom oferować pomoc w postaci pokrycia części kosztów profesjonalnej opieki? Przy planowanym budżecie projektu dysponowalibyśmy kwotą 130 złotych na osobę na miesiąc. 

Jerzy Tyszkiewicz